poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Mikrofotorelacja z niedzielnego targu w Canhar


Po wyjściu z autobusu w poszukiwaniu sławetnego mercado podążyliśmy za tymi pięknie ubranymi Paniami






Trafiliśmy na buskera, który chodził na rękach, robił pompki na dwóch palcach i zabawiał się z małymi chłopcami
Publiczność zachwycona

Canharskie służby specjalne
Kupiłam u tej Pani taki sam kapelusz. Ku naszemu rozczarowaniu, okazało się, że są importowane z Italii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz