Jeszcze ze sto i wracamy, choć nigdy nie wiadomo, póki bilety nie kupione. A nawet wtedy...
Przewertowałem wszystkie wrzucone zdjęcia i wybrałem 10 w miarę przekrojowych. Nie było to łatwe zadanie.
10 na 100.
(ano)
Pętla Quilotoa, Ekwador - jeden z piękniejszych hajków |
Park Narodowy Cajas, Ekwador - pięknie i chłodno |
PN Podocarpus, Ekwador - pięknie, chłodno i mokro |
Vilcabamba, Ekwador - jeden z kilku(nastu?) rajów, które widzieliśmy |
Isla de la Plata, Ekwador - rezerwat fregat i głuptaków |
PN Tayrona, Kolumbia - podręcznikowo-pocztówkowy raj karaibski |
kaktus wachuma, czyli jak zerknąć pomiędzy struktury rzeczywistości (liczba mnoga) |
gdy już będzie dom, będą w nim labradory |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz