sobota, 27 grudnia 2014

Kuelap, zwany czasem niemądrze drugim Machu Picchu

Kuelap położony jest w rzadko odwiedzanej części peruwiańskiego regionu Amazonas, do tego w niezwykle odosobnionym miejscu. Okolicę nazywają „brwiami Amazonii.”

Zbudowano go na długim i wąskim szczycie stromego wzgórza o wysokości 3 000 m n.p.m., wznoszącego się nad lewym brzegiem rzeki Utkubamba. Szczyt przez większość czasu jest zatopiony w chmurach, jesteśmy bowiem w cloud forest, lesie mglistym. Mikroklimat lasu mglistego, poza wiekuistą mgłą, wpływa też na formacje roślinne, jakimi obrośnięte są ruiny. Są więc wybujałe mchy, włochate baśniowe drzewa i miliardy bromeliowatych i orchidei.

Kuelap to ruiny twierdzy prekolumbiskiej, starszej niż inkaska, kultury Chachapoyas, czyli Ludzi/ Wojowników z Chmur. Mieszkańcy mglistego lasu mieli zbudować tę twierdzę w latach 600-800 n. e. Położona w zapomnianym przez bogów i ludzi miejscu twierdza została odkryta na nowo relatywnie niedawno. Bajają, że jeszcze 30 lat temu, by się tam dostać od najbliższej drogi, potrzeba było 2 miesięcy. Teraz z miasta Chachapoyas jedzie się 2,5 godziny, z czego 40 minut gładką asfaltówką, zaś resztę kamienistą, wąską, górską trasą, nad coraz bardziej stromymi i głębokimi przepaściami, okrążając dolinę Utkubamby. Najbardziej zwariowana droga, jaką dotąd jechaliśmy. Ponoć ma tam wkrótce powstać teleferico, kolejka linowa, ale poza banerem informacyjnym śladu nie widać.

O ruinach Kuelap marketing turystyczny mówi, że to „Machu Picchu północy”, bądź „nr 2 po Machu Picchu w Peru”. Porównaniom nie ma końca. Mimo to turystyka nadal jest słabo rozwinięta, bo okolice Chachapoyas są nie po drodze najbardziej wydeptanych szlaków.

Ponoć Kuelap to największa kamienna struktura archeologiczna Ameryki Południowej. Otoczona murem obronnym, miejscami sięgającym 20 metrów wysokości, wewnątrz zawiera około 400 cylindrycznych budynków. Znaczy zawierała dawniej, bo teraz są to tylko kamienne szkielety. Upływowi czasu oparły się jeno fundamenty krągłych domostw. Niemniej, ich kształt przechowuje w sobie coś magicznego. Na niektórych kamieniach ostały się jeszcze ornamenty, zwykle przedstawiające ptasie oczy.

Co ciekawe, Kuelap podbili nie Hiszpanie, lecz Inkowie, i to niedługo przed inwazją hiszpańską.
Ponoć do tej pory archeolodzy odkryli dopiero ok. 20% całości, więc za 10-15 lat może być nawet bardziej spektakularnie. Nie będę pisać o historii, bo nasz przewodnik głównie spekulował, w dodatku niezbyt interesująco. Oto foty.
(w)















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz