Jest przepięknie, chłodno i wilgotno. Tylko zieleń, skały, pozostałości ruin i andyjskie wierzchołki we mgłach. Na wyższych zboczach leży śnieg. W tym otoczeniu tafle jezior.
Po drodze mija się kilka maleńkich społeczności. Ludzie żyjący wysoko w Andach są bardzo biedni, nie mają niemal nic, poza tym, czym obdarza ich pachamama, z którą żyją w symbiozie, jak setki lat temu.
Mimo to dzielą się wszystkim, co mają. I, dzięki tej wolności, wolności od posiadania, są uśmiechnięci, zawsze.
Im mniej posiadasz, tym łatwiej jest się tym dzielić. Tym lżej ci jest, tym bardziej jesteś wolny.
Spójrzcie,
jaka piękna ta pachamama.
(w)
zakochałam się:)
OdpowiedzUsuń