poniedziałek, 19 stycznia 2015

Inca Pisac

W poprzednim tygodniu wybraliśmy się na wzgórze będące siedzibą ruin Inca Pisac. Od kuchni, by uniknąć opłaty wejściowej w wysokości 70 soles, ponieważ od jakiegoś czasu funkcjonujemy w trybie mocno oszczędzającym.
W tym wypadku wejście tylnymi drzwiami oznaczało pobudkę o piątej, przeprawę mostem skleconym z dwóch wąskich, przerzuconych nad rwącą rzeką pni drzew z dużą dziurą ziejącą pomiędzy nimi. Ano go przekroczył, ja za to przebyłam go na siedząco, i tak nieco speniana, bo pnie śliskie, a rzeka szybka i wzburzona.

Oznaczało to również fajową wspinaczkę inkaskimi tarasami, dawniej służącymi za platformy uprawne. Tarasy oplatają wzgórze od strony południowej i wschodniej. Łącznie jest ich około pięciuset. Na najniższych tarasach Inkowie uprawiali kukurydzę, pośrodku ziemniaki, a na najwyższych quinoę, jeden z superpokarmów ostatniej dekady, którą się tu obżeramy.
Wszystkie tarasy, o wysokości średnio 3 metrów, zaopatrzone są w wygodne stopnie z kamienia. Ponoć Inkowie stworzyli te poletka uprawne, znosząc na wzgórza żyźniejszą glebę z dolin.

Pierwsze ruiny napotykamy na wysokości mniej więcej 3/4 wzgórza, tuż ponad tarasami. Są to ewidentnie siedliska mieszkalne. Część z nich jest zbudowana z kamienia (prawdopodobnie dla elit), a część ulepiona z tutejszej rdzawobrązowej ziemi.

W okolicy nie ma śladów bytności kultur przedinkaskich, więc szacuje się, że Inca Pisac zbudowano nie wcześniej niż w połowie XV wieku. Zaś już w latach 30. XVI wieku wzgórze zostało zdobyte przez Hiszpanów.

Inca Pisac pełniło potrójną funkcję: religijno-ceremonialną, militarną i rolniczo-mieszkalną. Budowle usytuowane są w czterech różnych punktach. Najokazalsza jest położona na niewielkim płaskowyżu ceremonialna Intihuatana (narzędzie astronomiczne Inków; dosł. punkt zaczepienia słońca) ze świątynią słońca, łaźniami, ołtarzami, fontannami i kilkoma wciąż działającymi kanałami wodnymi. To piękne, dobrze zachowane miejsce archeologiczne w spektakularnej scenerii zamglonych andyjskich szczytów.
Qualla Qasa, położona na naturalnym występie skalnym, to cytadela ze świetnym punktem widokowo-orientacyjnym. Inca Pisac miał bowiem strzec południowego wejścia do Świętej Doliny Inków.
Natomiast położone w pobliżu tarasów Pisaqa i Kinchiraquay to siedliska życia codziennego.

Miejsce jest niesamowite. Patrzcie.

(w)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz