Poprzedni
tydzień spędziliśmy na ekwadorskim wybrzeżu Pacyfiku. Jest z tego
materiał na kilka postów. Zaczynamy od fotografii z plaż.
Poniższe
zdjęcia pochodzą z plaż Los Frailes w Parku Narodowym Machalilla.
Plaże są czyste i spokojne. Biegają po nich dziesiątki
prześmiesznych pomarańczowo – różowych krabów. W pobliskich
skałach kryją się kraby pustelniki. Krajobraz jest tam teraz
kolczasto – pustynny, bo trwa pora sucha. Dobre miejsce do
medytacji.
To
fotki z rybackiej wioski Puerto Lopez. Stąd wypływa się oglądać
wieloryby, stąd też płynie się na Isla de la Plata, zwaną
„Galapagos dla ubogich”. Więcej o tym w jednym z kolejnych
postów.
Ta
seria została zrobiona w Ayampe, które jest miejscową mekką
surferów. Oprócz surferów byliśmy tam chyba tylko my i jedna
Rosjanka z córeczką. Mikroklimat Ayampe za nic nie wskazuje na porę
suchą, jest chłodno, wietrznie i często mży. Eksplorowaliśmy
więc plaże spacerowo, ze zbieraniem muszelek i kamyczków. Frajda
okazała się tak samo duża, jak gdy byłam sześciolatką.
(w)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz