czwartek, 2 kwietnia 2015

Mercado de las brujas

Jednym z największych zjawisk w La Paz jest mercado de brujas, targ wiedźm bądź czarownic, jak zwał tak zwał.




Rozłożony niepozornie na kilku uliczkach centrum, jest niebywałym składowiskiem różności, począwszy od tęczy dupereli dla turystów (biżuteria, ceramika, kamienie szlachetne, breloki, kamienne figurki i inne takie tam), przez mieszanki kolorowych słodkości, herbatki, ziołowe mikstury, syropy, wina i inne ingrediencje mające uzdrowić każdy poszczególny członek i narząd ciała, podnieść potencję, sprawić, że zaczniesz dominować w sypialni, a nawet na zawsze zniechęcić do tykania alkoholu oraz szlugów (tripas del diablo, zdjęcie poniżej).













Nie mam pojęcia, o co chodzi z ususzonymi trupkami lam, ale jest ich tam pełno. Mercado de las brujas to jedyne miejsce, gdzie się na nie natknęliśmy.










W sąsiedztwie tego dziwacznego przybytku znajduje się mnogość sklepów z odzieżą sportową, a tam takie modele.







(w)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz